System TBS stworzono dla mieszkańców – to oni wsparli budowy mieszkań wkładem finansowym i to oni spłacają w całości pozostałe koszty ujęte w kredycie przyznanym spółkom TBS. Jednak w systemie TBS to właśnie mieszkańcy są grupą dyskryminowaną i to im system stworzył sporo ważkich problemów. Ten artykuł to „musisz wiedzieć” dla mieszkańców, dziennikarzy i polityków
Wydawałoby się, że budownictwo społeczne postawi w swoim centrum mieszkańców i ich potrzeby. Możemy powiedzieć, że powstało w Polsce w tym systemie ponad 100 tysięcy mieszkań i rzeczywiście są zamieszkałe. Jednak system okazał się dziurawy a jego wady obciążają codzienne życie beneficjentów tego systemu. Całość konstrukcji prawnej, jak i praktyka rodzą wątpliwości: kto tak naprawdę jest beneficjentem systemu TBS: mieszkańcy czy spółki TBS?
Przygotujcie się na godzinny seans – naprawdę warto poświęcić ten czas. Rozmawiamy o najważniejszych wadach systemu TBS: o braku nadzoru nad działaniem spółek, o pozbawianiu nas prawa obrotu partycypacjami i opcji dojścia do własności. Proponujemy rozwiązania i jesteśmy ciekawi, co o nich sądzicie. Nasz gość, Adam Mildner opowiada, jakie zmiany już udało się przeforsować społecznikom i co jeszcze mamy do wywalczenia. Absolutne „musisz wiedzieć” dla mieszkańców TBS. Konieczna pigułka wiedzy dla dziennikarzy, którzy poruszają tematy TBSów. Polecamy politykom każdej opcji – to my, Wasi potencjalni wyborcy i nasze oczekiwania, nie zlekceważcie tego! Zapraszamy też zarządzających spółkami TBS – to dla nas istnieją Wasze spółki – posłuchajcie, czego oczekujemy, co proponujemy i jak wyobrażamy sobie współpracę na linii mieszkańcy – spółka TBS.
W tej rozmowie skomasowaliśmy nasze – mieszkańców – największe bolączki, które sprawiają, że nasze czynsze rosną w sposób niekontrolowany, nierzadko przekraczają (po odjęciu kosztu kredytu) czynsze innych Polaków nawet trzykrotnie!
Przykładowo obecne czynsze w gminnym TBS we Wrocławiu to średnio 11,36 zł za m2 za eksploatację i remonty, podczas gdy poza systemem TBS eksploatacje i remonty to koszt między 2,50 a 4,50 zł za metr w podobnym standardzie.
Niestety nie wyposażono nas, mieszkańców, w mechanizm kontroli tego, co spółki TBS robią z naszymi comiesięcznymi wpłatami na utrzymanie mieszkań i spłatę kredytu. Nie mamy nawet pewności, czy kredyt jest spłacany, ile już go spółka spłaciła, kiedy zakończy się spłata.
Nie udaje nam się dowiedzieć, co jeszcze poza piłkarskim Śląskiem Wrocław sponsoruje TBS Wrocław, ponieważ w odpowiedzi pada zawsze formułka: tajemnica przedsiębiorstwa. Informacji nie otrzymują dziennikarze ani społecznicy.
Spółki operujące w systemie budownictwa społecznego otrzymały więc ogromną swobodę działania i choć miały być non profit to jednak zdecydowanie generują zyski i przeznaczają je na dowolne cele. Bo nie tylko mieszkańcy TBSów nie mają nad tym kontroli – jasno to powiedzmy – nad spółkami TBS nikt obecnie nie ma kontroli.
Wydawałoby się, że ryzyko nadużyć kojarzy się bardziej z prywatnymi spółkami również wchodzącymi w system TBS – a jednak przykład choćby Wrocławia – gminnej spółki – pokazuje, że również takie rozwiązanie nie daje mieszkańcom powodów do spokojnego snu. W systemie TBS jest spory majątek i możliwość generowania dodatkowych dochodów z działalności komercyjnej na wytworzonym przez wkład partycypantów (mieszkańców) majątku: wynajem pomieszczeń usługowych, anten, miejsc pod paczkomaty, itd. Te pieniądze powinny pomniejszać czynsze, tak uważamy my – mieszkańcy czyli sponsorzy systemu. Pięknie by to mogło działać i w ten sposób realizować misję: utrzymania czynszowych mieszkań dla osób średniozamożnych. Jednak swoboda bez żadnego mechanizmu kontroli państwowej i społecznej jest ogromną pokusą dla zarządów spółek TBS. Spółek, które zrzeszyły się w Izbę Gospodarczą TBS i od lat lobbują kolejne zmiany przepisów w „ustawie TBSowej”, które jeszcze mocniej ograniczają możliwości mieszkańców i partycypantów a zwiększają możliwości spółek zaangażowanych w system.
Jeden z wielu przykładów: dążenie spółek do tego by osoba, która wpłaciła partycypację 30% wartości mieszkania miała stracić do tej partycypacji wszelkie prawo po 30 latach! Czyli przepadek bez winy na korzyść spółki. Nawet przestępcom nie jest łatwo odebrać majątek zdobyty w wyniku przestępstwa, mieszkańcom TBS można by było – tak po prostu. Obecnie mamy odebrane prawo do obrotu partycypacjami. Są nasze – i co z tego? Spółka TBS Wrocław naciskała na Ministerstwo Rozwoju i Technologii by zmienić zapisy w ustawie o ochronie praw lokatora tak by pozbawić mieszkańców TBSów w Polsce prawa do zakwestionowania czynszu sądownie.
Opłacamy w 100% mieszkania, w których mieszkamy a jednak jesteśmy wyłącznie najemcami bez prawa głosu. Mieszkamy często w zaniedbanych choć przecież dość młodych budynkach, które jednak nie są otoczone dbałością zarządców. Grzyb na ścianach, niedziałające windy, nieusuwane usterki, ciągłe kłopoty z firmami sprzątającymi, woda od lat cieknąca z sufitu czy podmywająca bloki to codzienność mieszkańców tego systemu.
Znów – jeśli nie ma żadnego mechanizmu kontroli a mieszkańcy są pozbawieni mocy wpływu na zarządy spółek – to spółki TBS nie mają interesu w tym by dbać o zasób mieszkaniowy. Robią to powierzchownie, lekceważą przez miesiące i niekiedy lata zgłoszenia wad i usterek, nie dopilnowują budów. Ewentualnie, jak we Wrocławiu, dbają o wizerunek zatrudniając rzecznika prasowego (za pieniądze mieszkańców) by codziennie pokazywał w Internecie propagandę sukcesu. Nie mamy narzędzi presji by zamiast rzecznika i jego propagandy zatrudnić fachowców od remontów. Nie mamy narzędzi by wybrać inny zarząd – wolny np. od politycznych spadochroniarzy, którzy przeczekują tu swój gorszy w karierze czas (za spore wynagrodzenia).
Kiedy tworzono ten system z prospołeczną misją nie zaszyto w nim jednocześnie mechanizmów chroniących przed patologizowaniem się systemu. Nie uwzględniono ciemnych stron człowieka: chciwości, cwaniactwa, nieuczciwości. A przecież oddano wykonanie tej misji nie organizacjom pozarządowym (dlaczego?) a spółkom handlowym, które z misją nie mają wiele wspólnego. Ten błąd z początku mści się na całym dalszym ciągu. Społecznicy od lat alarmują a władze od lat pozostawały na to głuche, kiwały głowami i zapominały za chwilę. Choć bywało nawet, że dość dużo mieszkańcom TBSów obiecały.
Przykładem niech będzie ten artykuł https://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/mieszkania-z-tbs-na-wlasnosc-trwaja-prace-nad-ustawa,122750.html z marca 2019 roku, bardzo optymistyczny. Jest w nim mowa o powołaniu zespołu ds. patologii systemu TBS (nigdy nie powstał!) oraz dążeniu do zbudowania ścieżki dojścia do własności mieszkań przez mieszkańców. Kiedy obiecano to mieszkańcom TBSów zbliżały się wybory. Po nich ustała kadencja, zmieniły się ministerstwa i departamenty, nastali nowi ludzie w nich a obiecane zmiany nikogo już nie zainteresowały.
W tym czasie jednak mieszkańcy TBSów jednoczyli swoje siły, powołując organizacje pozarządowe, jak Krajowa Rada Mieszkańców TBS, Stowarzyszenie Partycypantów i Najemców NASZ BLOK. I dobijali się do niezbyt chętnego do współpracy ministerstwa – departamentu mieszkalnictwa. Dziś już są zapraszani na komisje i rozmowy, otrzymują pewne nieśmiałe jeszcze zapewnienia o zmianach. Na razie niewielkich choć rokujących. O tym też opowiadamy w naszym filmie.
Potrzebujemy dużych zmian bo system ten stał się odczłowieczony. Mieszkańcy w nim czują się lekceważeni i pogardzani oraz wykorzystywani (jak inaczej nazwać tak wysokie czynsze za tak słabą jakość?). Żyjemy w XXI wieku, gdzie idea praw obywatelskich jest ogromną wypracowaną przez ludzkość wartością. W praktyce ta idea oznaczałaby otworzenie systemu TBS na głos mieszkańców i danie im do ręki narzędzi wpływu na rzeczywistość, którą sfinansowali swoim wysiłkiem. Przecież w większości przypadków w systemie TBS mieszkańcy są jedynymi sponsorami! Na naszych pieniądzach ten system stoi a jednocześnie zupełnie nas pomija przy ustalaniu zapisów prawnych oraz w codziennej koegzystencji z zarządzającymi spółkami TBS.
To system ogromnej niesprawiedliwości, która korzysta z finansów mieszkańców pomijając ich potrzeby i budując majątki TBSowych firm. Ruch mieszkańców rośnie w siłę i już nie wystarczą nam obietnice. Niech przestrogą dla rządzących będzie 1755 mieszkańców wrocławskiego gminnego TBSu, którzy założyli własne pieniądze by skontrolować spółkę poprzez sąd. Jest nas coraz więcej zainteresowanych i zaangażowanych w przywrócenie uczciwości w tym systemie.
Zapraszamy dziennikarzy chcących zbadać i opisać patologie systemu TBS do kontaktu – mamy wiele do pokazania. I wiemy, jakich zmian oczekujemy. Jesteśmy gotowi występować pod imieniem i nazwiskiem – my mieszkańcy TBSów z różnych miast Polski.
W filmie pojawiają się odnośniki do:
- artykułu z Portalu Samorządowego https://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/mieszkania-z-tbs-na-wlasnosc-trwaja-prace-nad-ustawa,122750.html
- nagrania z posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. rozwiązywania problemów mieszkańców "Polski powiatowo-gminnej" z 13 marca 2019 roku (w nawiązaniu do ww. artykułu) https://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/transmisje_arch.xsp?unid=9C5E35D36A25C584C12583AC003DA735&fbclid=IwAR0yw61816mfi0shoPqAaP-XERmFpUs8Q8FPds1PWcHgyjcLPXa6yW79YAk
- nagrania z posiedzenia Zespołu ds. Zwalczania Przestępstw Gospodarczych i Lichwy z 8 lipca 2022 roku https://sejm-embed.redcdn.pl/Sejm9.nsf/VideoFrame.xsp/8F30A085B4EDE63CC125886A00501C71?fbclid=IwAR34Ky1VqJBi4O3rJyhh2U1Re59H_lgEAYT9Qa3SJof1X6hlLrFL1_mW_Mo