Podwyżka nałożona przez Spółkę TBS Wrocław to niemal dodatkowo 29% ceny dotychczasowego czynszu. Porównywaliśmy ceny czynszu i wysokości podwyżek z innymi TBS-ami w Polsce, z innymi mieszkaniami (własnościowymi, spółdzielczymi) - wyodrębniając z nich tylko koszty eksploatacji i remontów. Wrocławski TBS zdecydowanie przoduje na mapie Polski i różnych cen czynszu. Już dotychczasowa wartość czynszów była niezwykle wysoka na tym tle.
Tak więc wysokość czynszu i wysokość podwyżki budzą same w sobie spore wątpliwości. Ale nie tylko one...
TBS WROCŁAW - kwoty czynszu na m2 mieszkania:
W przypadku mieszkańców ulicy Afgańskiej - kwoty czynszu na m2 mieszkania:
Dla przykładu: niedawna podwyżka w jednym z TBS-ów w Warszawie wyniosła 28 groszy za metr kwadratowy mieszkania!
TBS w Grudziądzu w maju br. podniósł stawki czynszu o 50 groszy za m2 (ich dotychczasowy czynsz wynosił 9,90 zł za m2 - nasze wrocławskie wynosiły przed podwyżką 15,90zł/m2 i 20,15zł/m2.
Przykładów mamy więcej.
Ale to nie są jedyne powody naszego solidarnego buntu. Oto jakie mamy inne:
- -> spółka nie jest transparentna wobec najemców - nie przedstawia wyliczeń kosztów czynszu, tak jak robi to wiele np. wspólnot mieszkaniowych
- -> spółka nie realizuje remontów, mamy zbyt wiele przykładów na zagrzybione ściany, awarie, zepsute drzwi, odpadające balustrady balkonowe, zalania mieszkań i inne usterki, które pomimo wielokrotnych zgłoszeń nie są usuwane i naprawiane. Koszty remontów to jedna ze składowych czynszu. Przy tak wysoko oszacowanych czynszach powinniśmy mieć w naszych budynkach i mieszkaniach wszystko sprawnie działające i estetyczne.
- -> spółka ma duży kłopot w zapewnieniu skutecznego sprzątania budynków, na co bardzo skarżymy się jako mieszkańcy. Koszt sprzątania to znów jedna ze składowych czynszu (tzw. eksploatacja)
- -> spółka wydała bezprawnie, niezgodnie ze statutem własnym i ustawą pieniądze na sponsoring klubu koszykarskiego Śląsk Wrocław. To jest nie do obrony i dlatego, gdy to wyszło na jaw spółka zapewniła o zakończeniu sponsoringu, choć wciąż trzyma się argumentacji, że mogła. Nie mogła i o tym powie każdy prawnik, jak również tak oceniło to Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jeśli TBS wydaje pieniądze na cele niezwiązane z mieszkalnictwem a jednocześnie podnosi czynsze mieszkańcom - to budzi to nasz ogromy sprzeciw.
- -> Wyjaśnienie podwyżek ze strony spółki TBS jest dla nas niewiarygodne. Czytaliśmy i słyszeliśmy różne narracje: o wzroście kosztów kredytu o 780% (!), o inflacji, która wpływa na koszt eksploatacji i remontów, o wojnie w Ukrainie (!), ale też i o tym, że spółka ma prawo do naliczania swojego zysku w czynszu (!) i że nie mamy żadnego prawa wglądu do dokumentacji spółki związanej z zarządzaniem naszymi mieszkaniami. Nie zgadzamy się z żadnym z tych tłumaczeń. Kredyt pochodzi z Banku Gospodarstwa Krajowego, jest udzielony na preferencyjnych warunkach i zmiana stóp procentowych nie wpływa na wysokość raty kredytu. Zresztą, gdy stopy zniżyły się do niemal zera - nikt nam nie obniżał czynszów! Remonty i eksploatacja są na bardzo niezadowalającym poziomie, tych nakładów po prostu nie odczuwamy. Wojna w Ukrainie wybuchła już po ustaleniu nowych kwot czynszu i zupełnie nie wiemy, jak się ma łączyć z podwyżką czynszów. Naliczanie zysku w czynszu jest niedopuszczalne - czynsz ma pokrywać koszty, a TBS jest z definicji non profit - nie dla zysków zostały TBSy powołane. Na pewno brak transparentności spółki, mętne wyjaśnienia i manipulowanie informacją przez władze i rzecznika spółki przyczyniły się w dużym stopniu do podjęcia decyzji o złożeniu pozwów do sądu.
- -> Z rozmów między nami mieszkańcami wynika jeszcze jedna rzecz - dla części z nas ostatecznym gwoździem do trumny czy iskrą motywacji by pójść do sądu była wypowiedź prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, który w swoim tradycyjnym codziennym live odniósł się do sprawy podwyżek w TBS. Wielu z nas, mieszkańców Wrocławia przecież, odebrało to jako bardzo aroganckie i pogardliwe. Zresztą posłuchajcie sami (od 11.15 do 14.36 minuty):
-
-> razem z wypowiedzeniem starej stawki czynszu i informacją o nowej otrzymaliśmy również aneks do umowy zawierający nowe regulaminy użytkowania mieszkań - uważna ich analiza kazała nam złapać się za głowę i uznać je za bardzo niekorzystne dla mieszkańców. To taka wisienka na torcie dodatkowo obrazująca nieprzyjazną postawę obecnych władz spółki wobec nas mieszkańców
Dlaczego, mimo konieczności poniesienia kosztów, część z nas zdecydowała się iść do sądu?
-
-> bo straciliśmy zaufanie do zarządu spółki
-
-> bo chcemy by niezależny ekspert ocenił prawidłową wartość czynszu - a wobec odmowy wprowadzenia takiego eksperta przez spółkę, możemy jedynie przez sąd wnioskować o jego powołanie.