Ułatwienia dostępu

 

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Sędzia zabrania mediom rejestracji rozprawy i upomina prawnika mieszkańców

Sędzia zabrania mediom rejestracji rozprawy i upomina prawnika mieszkańców

We Wrocławiu, 28 marca br., ruszyła kolejna partia rozpraw mieszkańców z TBS Wrocław, tym razem z pierwszą z grup reprezentowanych przez radcę prawnego Marcina Zatorskiego. Na salę rozpraw stawiły się media, którym sędzia Anna Brzozowska-Szkoda, bez wniosku żadnej ze stron, zabroniła rejestracji i fotografii przebiegu rozprawy, choć nie nakazała opuszczenia sali sądowej. Publikujemy wypowiedź mecenasa Marcina Zatorskiego o przebiegu rozprawy, który wprawił go w zdumienie.

Od lipca 2022 roku toczą się rozprawy w tym samym temacie i w tym samym sądzie, w którym mieszkańców reprezentuje adwokat Grzegorz Prigan. W jego sprawach każdy mieszkaniec ma osobny proces. Radca prawny Marcin Zatorski, z uwagi na reprezentowanie ponad 1600 klientów mieszkańców TBS Wrocław, zgrupował pozwy i złożył ich 5. W etapie przed wokandą sąd podzielił te grupy na mniejsze i ostatecznie jest ich około 20.
28 marca 2023r, po 11 miesiącach oczekiwania na wokandę, ruszył pierwszy z procesów grupowych i pierwszy, w którym mieszkańców wrocławskiego TBSu reprezentuje mecenas Zatorski.

Przebieg rozpraw można odczytać w Gazecie Wyborczej i w TuWrocław, dzięki obecnym na sali dziennikarzom. Bardzo im dziękujemy w imieniu mieszkańców, że nadal o nas pamiętają i chcą przybliżyć opinii publicznej, ale także i nam samym przebieg rozprawy – przecież większość z nas nie ma szans być w sądzie, odczytać protokół – a jest to sprawa dotycząca nie tylko rozpatrywanej dzisiaj grupy 8 mieszkańców. W TBS Wrocław mamy 4100 mieszkań i de facto każdego z mieszkańców żywo interesuje przebieg tych spraw czy zeznania przedstawicieli spółki. Media są więc gwarancją prawa do wiedzy całej społeczności mieszkańców TBS, ale i gwarancją prawa do wiedzy opinii publicznej, zwłaszcza mieszkańców Wrocławia.

Dlatego ogromnym zaskoczeniem była decyzja sędzi Anny Brzozowskiej-Szkody o zakazie rejestrowania filmowego i fotograficznego rozprawy. Nie wnioskowała o to żadna ze stron. Sędzia pozwoliła pozostać dziennikarzom na sali sądowej.

Z pozytywnych rzeczy godnych odnotowania: sędzia podjęła postanowienie o dopuszczeniu biegłego sądowego, który zbada prawidłowość ustalania czynszu przez spółkę. Takie postanowienia zapadały już w procesach, w których dla mieszkańców walczył na argumenty adwokat Grzegorz Prigan. Dzisiejsza decyzja jest więc kontynuacją tej dobrej dla mieszkańców wieści. Do tej pory biegły jednak fizycznie nie wszedł do spółki. Nie wiemy, czy będzie to jeden biegły, czy będzie ich więcej, ani kiedy ziści się ten swoisty rodzaj kontroli, jedyny możliwy do przeprowadzenia przez mieszkańców. Inna kontrola nie została przewidziana ustawą – przypominamy, że o to walczymy by ją zmienić. Byśmy nie musieli kłopotać sądów i narażać się na koszty dodatkowe i móc monitorować spółki na bieżąco.

Poprzyj petycję Grzegorza Prigana do Sejmu.

Grupa mieszkańców, dziś występująca w roli powodów to osoby, które najpóźniej złożyły pozwy. Dziś pełnomocnik spółki TBS próbował przekonać Sąd, że za późno. Poinformował również, że TBS ma już jedno wygrane przeczenie w sprawach przeciwko niemu o podwyżkę. Z naszej, ObywatelaTBS wiedzy wynika, że nie była to żadna ze spraw prowadzonych przez kancelarie adw. Grzegorza Prigana i r.pr. Marcina Zatorskiego. Prawdopodobnie, pełnomocnik TBS ma na myśli sprawę wytoczoną jednostkowo (a jest takich kilka, nie wiemy dokładnie ile i TBS nie informuje nas o tym), na której mieszkaniec reprezentuje się sam albo przy pomocy nieznanego nam prawnika. Sąd oddalił powództwo - jak podaje Gazeta Wyborcza:

„- Nie uważamy tego wyroku za swój sukces, dlatego też nie informowaliśmy o nim opinii publicznej. Nie chcielibyśmy, aby ten wyrok, który nie jest jeszcze prawomocny, był w ten sposób postrzegany przez naszych mieszkańców - komentuje Patryk Załęczny, dyrektor TBS Wrocław.”

To ciekawe, dlaczego nie uważa TBS tego za swój sukces. Czy sprawa zakończyła się ugodą? W każdym razie do ugód ponownie wzywa TBS mieszkańców, którzy złożyli pozwy.

Z negatywnych informacji z sali sądowej, poza wyłączeniem przez sędzię możliwości rejestrowania rozprawy przez media, należy uznać niepokojący sposób przesłuchania świadka i upominania przy tym naszego pełnomocnika prawnego. Oddajmy głos Marcinowi Zatorskiemu:

Dużo osób pyta o to, co się wydarzyło na naszej pierwszej sprawie przeciwko wrocławskiemu TBSowi, w sprawie o uznanie podwyżki czynszu za niezasadną. Chyba z odpowiedzią należałoby poczekać do jutra, gdy będę miał dostęp do protokołu z rozprawy, ponieważ ta miała wyjątkowo nietypowy przebieg. I może dlatego mam przeinaczony jej odbiór. Nie potrafiąc jednak odmówić Redakcji ObywatelTBS.pl, pozwolę sobie na kilka wstępnych refleksji na temat dzisiejszej rozprawy.

Jak już wspomniałem, przebieg rozprawy był dość niecodzienny. Jak tylko strony i publiczność weszli na salę rozpraw Przewodnicząca składu orzekającego (Sędzia) stanowczo zaczęła oponować, by rozprawa ta była relacjonowana, w tym utrwalana przez media. Sędzia stwierdziła, że rozważa zarządzić wyłączenie jawności rozprawy albowiem nie zgadza się na „prowadzenie tu polityki”. Przyznam, że byłem zdumiony sprzeciwem wobec obecności przedstawicieli prasy, jak również pomysłem wyłączenia jawności zwyczajnej sprawy o uznanie podwyżki czynszu za niezasadne.

Po zarządzonej przerwie Sąd zdecydował, że nie zezwala mediom na rejestrowanie przebiegu rozprawy. Jest to bardzo zaskakujące, bo nie ma żadnej prawnej, ani faktycznej potrzeby stosowania takich zakazów. Przeciwnie - sprawa ma taki charakter, że opinia publiczna powinna o tej sprawie wiedzieć jak najwięcej.

Niestety dalszy przebieg rozprawy też był zaskakujący. Jestem przyzwyczajony, a wręcz zawodowo się tym param, że jestem w sporze. Ale przywykłem też, że spór toczę ze stroną przeciwną. Dziś miałem wrażenie, że spór nie jest na linii: Powodowie – Pozwana, tylko Pełnomocnik Powodów – Sąd. Tak na pewno nigdy nie powinno być.

Za każdym razem, gdy składałem zastrzeżenie do protokołu lub składałem oświadczenie Sąd okazywał niezadowolenie, a co więcej dyscyplinował mnie „upomnieniem wpisanymi do protokołu”. W całej mojej praktyce zawodowej nigdy nie spotkało mnie takie „wyróżnienie” w protokole.

Z uwagi na takie procedowanie niewątpliwe byłem zdenerwowany, więc teraz nie jestem pewny czy aby w stu procentach zachowywałem się profesjonalnie. Na pewno odsłucham protokół z rozprawy jak tylko pojawi się w Portalu Informacyjnym, by na chłodno ocenić swoje procedowanie na tej rozprawie.

W związku z tym, że prasa opisuje dziś przebieg tej rozprawy i również odnotowuje, że Sędzia upominała mnie na tej rozprawie rozważam wystąpienie do prezesa tegoż Sądu, by zezwolił mi na opublikowanie nagrania z rozprawy, aby każdy mógł wyrobić sobie zdanie w tym zakresie. Jako radca prawny nie powinienem tego pozostawiać bez reakcji. Zapewne również skonsultuję swoje dalsze kroki w tej sprawie z moim dziekanem.

Co do zaś kwestii merytorycznych z przeprowadzonego materiału dowodowego – przesłuchania świadka – Pana Pawła Inglota, to pozwolę sobie na komentarz przy innej okazji, z uwagi na potrzebę zapoznania się z dzisiejszym protokołem z rozprawy. Albowiem nie wiem co w nim (w protokole) zostało ujęte z uwagi na to, że większość „zeznań” Świadka Sąd odczytał z kartki, a rolą Świadka było, de facto, wyłącznie potwierdzenie lub zaprzeczanie (uzupełnienie) odczytanej treści.


Na koniec warto napisać o tym, jak nierówna to relacja mieszkańcy – TBS. Jedna ze stron nie ma żadnej możliwości zajrzeć w finanse, działania i w to, co się dzieje z jej pieniędzmi powierzonymi drugiej stronie. Druga, swobodnie kształtuje czynsze i wydatki. Bardzo swobodnie jak pokazują to historie z Wrocławia, Poznania i wielu innych miast Polski.

Sądowa batalia również tę nierówność uwypukla – my mieszkańcy opłacamy prawników własnych, ale i prawników strony nam przeciwnej. Kto jeszcze w Polsce opłaca prawnika strony przeciwnej w jeszcze toczącym się postępowaniu?

W sprawie ważne są księgi, faktury i inne dokumenty. Jednak nie są one dostępne w równej mierze obu stronom. TBS Wrocław od dawna odmawia jakiejkolwiek transparentności i na wszystkie wnioski o dostęp do informacji publicznej odmawia. I robi to nadal pomimo dwóch wyroków sądowych. O tym jeszcze napiszemy.

Wyłączenie możliwości śledzenia rozprawy dzięki rejestrowaniu jej przez media czy ułatwianie świadkowi strony przeciwnej zeznań przez Sąd – budzą niepokój czy nasze mieszkańców prawa będą szanowane. Czy ta nierówność praw będzie zauważona przez sądy i brana pod uwagę w kształtowaniu warunków procesowych.

Kup kawę dla ObywatelTBS

Lubisz naszą działaność? Cenisz bieżące informacje na social mediach i stronie #ObywatelTBS?
Chciałbyśmy napić się kawki z każdym z Was razem i osobno. Porozmawiać o problemach i rozwiać wątpliwości. Wiemy jednak, że to niemożliwe.
Jeśli jednak lubicie to, co robimy to zawsze możecie zostawić nam kawkę tutaj ☕

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

kontakt@obywateltbs.pl
Obywatel TBS to platforma od mieszkańców dla mieszkańców Towarzystwa Budownictwa Społecznego we Wrocławiu. U nas dowiesz się wszystkiego, co mieszkaniec wiedzieć powinien.
KRS   0001088706
NIP   8943230752
REGON   527952445