Prawnicy, obywatele i organizacje pozarządowe od roku zasypują TBS Wrocław pytaniami w trybie dostępu do informacji publicznej. Spotykają się z masowymi odmowami. Tymczasem Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu wydaje wyroki uchylające decyzje spółki o odmowie udostępnienia informacji publicznej. Pokazujemy dwa wyroki WSA i opisujemy krytyczną analizę postępowania TBS dokonaną przez Sąd. Dodajemy komentarz adwokata Grzegorza Prigana. Publikujemy też sławną umowę sponsoringu koszykarzy przez TBS Wrocław – dotąd niepublikowaną. Skryte działania spółek TBS i bezsilne starania o jawność to jeden z najważniejszych powodów do zmiany ustawy
Dnia 15 grudnia 2022 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu, w 3-osobowym składzie, wydał wyrok uchylający decyzję TBSu o odmowie udostępnienia informacji publicznej po skardze wniesionej przez najemcę TBS.
Obywatel w marcu 2022 roku wniósł do TBS wniosek o udostępnienie:
- umów sponsoringu
- umów najmu lokali użytkowych
- innych umów, które przynoszą spółce dochód
- umów i faktur za prąd, gaz i wodę, dla inwestycji z osiedla Leśnica
TBS udostępnił jedną umowę sponsoringu zawartą z klubem sportowym. W pozostałym zakresie odmówił dostępu powołując się na tajemnicę przedsiębiorstwa w związku z ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Poniżej umowa sponsorska – nigdzie dotąd nie publikowana. Przypomnijmy, że to jedna z ciągu umów na finansowanie koszykarzy przez TBS Wrocław w latach 2019-2022. Treści innych nie znamy.
Odmowę ujawnienia pozostałych dokumentów TBS wyjaśniał tym, że żądane informacje objęte są tajemnicą przedsiębiorstwa a na tajemnicę przedsiębiorstwa składają się nieujawnione informacje gospodarcze, technologiczne itd., co do których przedsiębiorca podjął działania celem zachowania ich poufności.
To zawsze dla nas mieszkańców było intrygujące, któż to jest konkurencją dla gminnego TBSu?
I w jaki sposób ujawnienie takich informacji mogłoby zagrozić TBSowi?
Ale to nie jedyny argument by ukryć informację publiczną. Kolejnym było dla spółki to, że o ujawnienie danych wnosił pełnomocnik mieszkańców, reprezentujący ich w procesie sądowym. Gdyby więc uzyskał odpowiedzi od spółki mógłby użyć ich w procesie przeciwko TBS. Według TBS byłoby to działaniem we własnym interesie prawnika a informacji publicznej udziela się nie w interesie indywidualnym. Spółka skrzętnie pominęła w tej argumentacji 1755 mieszkańców, którzy stali się stroną sporu sądowego i – szerzej – ponad 4 tysiące rodzin mieszkających w zasobach TBS Wrocław. Odmówiła prawnikowi, jakby występował o informacje dla swoich prywatnych celów. TBS uznał, że ujawnienie informacji, o które został poproszony, nie ma znaczenia dla szerszego grona osób, ani nie służy poprawie funkcjonowania organów państwa.
Następnie – zgodnie z przepisami - mieszkaniec TBS złożył do spółki wniosek o ponowne rozpoznanie sprawy, zarzucając naruszenie art. 2 w zw. z art. 5 ust. 2 u.d.i.p. gdyż nie zaistniały przesłanki do odmowy udostępnienia informacji publicznej w postaci konieczności ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa.
Dla zasadności odmowy udzielenia informacji publicznej z uwagi na tajemnicę przedsiębiorcy, niezbędne jest wystąpienie trzech przesłanek łącznie tj.
(1) wnioskowana informacja publiczna musi stanowić informację techniczną, technologiczną, organizacyjną lub inną posiadającą wartość gospodarczą;
(2) przedsiębiorca musiał podjąć niezbędne działania w celu zachowania tych informacji w poufności;
(3) informacja nie została ujawniona do wiadomości publicznej, a w wydanej decyzji spełnienie tych przesłanek nie zostało wykazane przez spółkę.
Powtórną odmowę wydania informacji publicznej TBS uzasadnił tym, że wnosi o nią najemca TBS. „Miał on na celu interes własny i nie kierował się zobiektywizowanym interesem publicznym”. Mimo że Wnioskodawca wskazywał, że jako najemca jest uprawniony do wglądu w dokumenty umów zawartych z dostawcami mediów oraz odnośnie innych opłat eksploatacyjnych. Z uwagi na brak udostępniania takich informacji najemcom, wnioskodawca żądał ich w trybie ustawy o informacji publicznej. Oczywistym było również, że treść tych dokumentów jest istotna dla wszystkich mieszkańców TBS.
Ponownie spółka przywołała również interes indywidualny prawnika reprezentującego skarżącego – jako indywidualny i nie-publiczny i jako próbę „niedopuszczalnego pozyskania informacji”. Żądane umowy i faktury TBS uznał za mające tak doniosłe znaczenie dla ich działalności, że koniecznym jest je ukryć.
Sąd w wyroku wskazuje na nieprawidłowości w procedurze postępowania przez TBS z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej, zauważając, że spółka pogubiła się w stosowanej argumentacji i jej poczynania są wewnętrznie sprzeczne, bowiem argumentacja spółki z jednej strony prowadzi do przyjęcia, że z uwagi na tajemnicą przedsiębiorstwa informacje te - chociaż mają charakter publiczny – są wyłączone z konieczności udostępnienia i wydaje w tym zakresie decyzję odmowną; z drugiej zaś strony spółka powołuje się na fakt, że wnioskodawca chce wykorzystać je do celów prywatnych. Wtedy jednak należałoby zakwestionować charakter informacji i jedynie zawiadomić wnioskodawcę, że informacja ta nie podlega udostępnieniu w trybie ustawy.
Sąd również odniósł się do argumentacji używanej przez spółkę. I tak tajemnicę przedsiębiorstwa – tak często używaną przez TBS Wrocław jako zasłonę milczenia – sąd rozgramia w pył.
W pierwszej kolejności sąd wskazuje więc, że przez tajemnicę przedsiębiorstwa rozumie się informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą, które nie są powszechnie znane osobom zwykle zajmującym się tym rodzajem informacji albo nie są łatwo dostępne dla takich osób. O objęciu pewnych informacji tajemnicą przedsiębiorstwa nie wystarczy jednak przekonanie spółki, że informacje te są poufne. W związku z tym, nie wystarczy, że TBS zdawkowo oświadczy o istnieniu tajemnicy przedsiębiorstwa.
Zastrzeżenie tajemnicy jest wyjątkiem od zasady jawności informacji publicznej – a nie standardowym działaniem. Nie można uznać z góry, że każda faktura i umowa TBS Wrocław jest objęta tajemnicą przedsiębiorstwa, a przez to nie podlega udostępnieniu.
Sąd pisze również o „abstrakcyjnej analizie danych” dokonanej przez TBS, bowiem Spółka nie przeprowadziła stosownej analizy i celem uniknięcia udostępnienia informacji powołała się właśnie na art. 5 ust. 2 u.d.i.p. W odmowie nie wskazano ani jakich dokumentów dotyczy odmowa, ani nawet jakiej ilości dokumentów. Tymczasem spółka jako podmiot publiczny jest prawnie zobowiązana przeanalizować każdy dokument, którego wnioskodawca żąda w trybie dostępu do informacji pod kątem zawieranych informacji i dopiero po dokonanej analizie wyjaśnić, czy dokumenty podlegają udostępnieniu, a jeśli nie to z jakich przyczyn.
Sąd wyjaśnia w uzasadnieniu wyroku, że spółka powinna podjąć działania by pogodzić prawo do informacji i zasadę tajemnicy przedsiębiorstwa, np. poprzez zanonimizowanie części dokumentów, zwłaszcza gdy podmiotem zobowiązanym jest spółka komunalna, dysponująca pieniędzmi publicznymi, a szczególnie, jeśli idzie o wartości i należności umów i faktur.
Sąd w tym wyroku nakazuje TBSowi wziąć pod uwagę zawartą w uzasadnieniu wyroku interpretację prawną i ponownie ocenić wniosek o dostęp do informacji publicznej najemcy TBS. Ma też zastosować to do każdego pojedynczego dokumentu i jeśli zdecyduje się odmówić – ma szczegółowo uzasadnić decyzję.
Ponownie, dnia 24 stycznia 2023 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu, również w 3-osobowym składzie sędziowskim (innym niż w wyżej opisanej sprawie) uchyla decyzję TBS o odmowie udostępnienia informacji publicznej. Tym razem, adwokat Grzegorz Prigan wystąpił do TBS o ujawnienie wszystkich uchwał zarządu TBS wydanych od 1 stycznia 2020 roku do dnia złożenia wniosku.
TBS w odpowiedzi wskazał, iż informacje te stanowią informacje przetworzone, a wobec tego konieczne jest wykazanie przez wnioskodawcę szczególnie istotnego interesu publicznego. Adwokat argumentował, że udostępnienie tych informacji nie wymaga ich przetworzenia, bowiem wszystkie uchwały powinny znajdować się w siedzibie spółki, a przygotowanie żądanych informacji nie jest czasochłonne i wymaga jedynie prostych czynność technicznych, a nie analitycznych. Uzasadniał, że nie realizuje przy tym interesu prywatnego, a chce realnie skontrolować działalność spółki, mającej wpływ na ponad 4 tysiące wrocławskich rodzin. TBS odmówił, upierając się nadal, że żądana informacja wymaga przetworzenia a interes żądającego jest prywatny a nie publiczny. Ponownie w decyzji odmownej spółka w argumentacji powołała kwestię tajemnicy przedsiębiorstwa.
Wnioskodawca zaskarżył decyzję do sądu. Uzasadnił to jak wyżej, dodając, że spółka nie zadała sobie trudu, by również ze swojej strony zbadać, czy istnieje interes publiczny w ujawnieniu żądanych uchwał, a zgodnie z prawem jest również do tego zobligowana.
Wojewódzki Sąd Administracyjny:
„W sprawie bezsporne pozostaje, że TBS jest podmiotem zobowiązanym
do udostępnienia wnioskodawcy informacji publicznej”
Sąd przyznał rację skarżącemu. W pierwszej kolejności, sąd w wyroku stwierdził naruszenie kodeksu postępowania administracyjnego przez TBS, ponieważ pracownik, który wystosował pierwszą decyzję odmową – brał udział w rozpatrzeniu skargi na nią i sporządzeniu ponownej decyzji odmownej. To tak jakby sędzia wydający wyrok w pierwszej instancji orzekał również w drugiej, rozważając zasadność wyroku wcześniej przez siebie wydanego. Przyzwyczailiśmy się do dowolności działań pracowników TBS – a tu sąd wypunktował działanie wbrew przepisom prawa. Pod pierwszą decyzją odmowną podpisali się bowiem: Prezes Marcin Kij i wiceprezes Paweł Inglot. A pod drugoinstancyjną decyzją odmowną podpisali się: wiceprezes Łapiński… i znów prezes Marcin Kij. Sąd uważa, że prezes powinien wyłączyć się i dać się zastąpić prokurentowi.
Samo to naruszenie wystarczyłoby do uchylenia decyzji odmownej TBS. Ale sąd zdobył się również na krytykę merytoryczną odmowy wydania uchwał zarządu spółki. A zrobił to z obawy, że spółka powieli nieprawidłową argumentację przy kolejnych wnioskach o udostępnienie informacji publicznej.
Definicja informacji przetworzonej nie jest zawarta w ustawie – jednak zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych podstawową cechą różniącą informację publiczną przetworzoną od informacji publicznej prostej jest to, że informacji takiej organ wprost nie posiada i dla jej wytworzenia niezbędne jest przeprowadzenie pewnych działań na posiadanych przez dany podmiot informacjach, w wyniku których to działań powstanie nowo jakościowa informacja (np. Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego - NSA, w Warszawie z 3 sierpnia 2010 r., I OSK 1727/09). W orzecznictwie przyjmuje się również, że przetworzenie wymaga ponadstandardowego nakładu pracy lub podjęcia czynności analitycznych.
Argument, że żądana informacja wymaga przetworzenia nie został w żaden sposób przez TBS wyjaśniony. Nie wiemy, na czym to przetworzenie miałoby polegać, skoro wnioskodawca zażądał do wglądu gotowych dokumentów (uchwał zarządu). TBS nie podał ilości dokumentów, ponadstandardowego wkładu pracy, jaki musiał by wykonać przy ich pozyskaniu czy przetwarzaniu, ani środków, które musiałby do tego użyć (ilości osób oddelegowanych do tego, czasu ich pracy, wysokości kosztów tych działań). Niewystarczające dla sądu jest użyte przez spółkę w odmowie określenie „duże”.
Sąd zauważył, że adwokat Grzegorz Prigan prawidłowo wykazał interes publiczny stojący za ujawnieniem uchwał spółki.
Żądana informacja ma szczególne znaczenie dla większej ilości osób. Sąd nie zgodził się z tym, że jest to żądanie w celu zaspokojenia indywidualnej potrzeby, czego nie zmienia fakt reprezentowania mieszkańców w procesie sądowym.
Sąd nie zgodził się również z tym, że wyłącznie wola przedsiębiorcy decyduje o utajnieniu informacji publicznej. Powołanie się na tajemnicę przedsiębiorstwa musi być precyzyjnie i wyczerpująco omówione, co do każdego wnioskowanego dokumentu. TBS założył, że każda uchwała jest tajemnicą przedsiębiorstwa. Sąd, podobnie jak we wcześniej opisanej sprawie, uważa, że po analizie każdego dokumentu należy podjąć decyzję czy spełnia on przesłanki wyłączające z prawa do jawności informacji publicznej i czy może być on na przykład częściowo udostępniony.
Sąd również w tej sytuacji wykazał, że broniąc się przed ujawnieniem informacji TBS wykorzystało dwie sprzeczne ze sobą argumentacje, które nie mogą być stosowane łącznie.
Adwokat Grzegorz Prigan:
"Wnioski o informację publiczną kierowane były z uwagi na brak wiedzy mieszkańców, co do wydatkowania ich pieniędzy, brak przedkładania umów, niejasne zasady rozliczania się z najemcami oraz brak transparentnej księgowości. Spraw przed sądami administracyjnymi przeciwko TBS w związku z informacją publiczną były trzy – dwie w związku ze skargą na decyzje i jedna ze skargi na bezczynność TBS. Spółka bowiem informowała o wydłużeniu terminu do rozpoznania sprawy, podczas gdy w rzeczywistości sprawa nie była skomplikowana, a służyć to miało jedynie przedłużeniu postępowania.
Obecnie mamy dwa wyroki WSA pozytywne dla wnioskodawców i czekamy, czy TBS złoży od nich skargę kasacyjną. Niemniej jednak wiemy, że unikanie udzielania informacji publicznej przez spółkę TBS jest bezpodstawne.
Oczywiście prawo daje możliwość ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa, jednak musi być ona rzetelnie wykazana i uzasadniona. W mojej ocenie oczywistym jest, że w spółkach gminnych, w tym TBSach, które posługują się pieniędzmi publicznymi, zasadą powinno być udostępnianie informacji publicznej, a odmowa winna być stosowana w wyjątkowych sytuacjach, kiedy ujawnienie jej może narazić spółkę na rzeczywistą szkodę. TBS Wrocław jednak w żaden sposób nie wykazał żadnej z tych przesłanek."
Brak transparentności spółek TBS jest jedną z głównych przesłanek do zmiany ustawy – czego oczekują mieszkańcy.
kliknij na link:
Podpisz petycję online o zmianę ustawy o TBS